Grudzień jak zwykle

Nadszedł grudzień.

 

Grudzień jak to grudzień, obfituje w spotkania przedświąteczne. 

Pierwsze zorganizowałyśmy z sąsiadkami nad basenem, Secret Santa da dzieci i mam.

Potem odbyła się świąteczna impreza firmowa.

A potem świąteczne spotkanie u Stephana.

Następnie nasza laotańska Polonia zorganizowała wieczorek z lepieniem chatek z piernika.... i nie tylko.

Oczywiście w międzyczasie golfik.

Sposób na choinkę

Ulubieńcy Misi ze sklepu zoologicznego.

Aż w końcu nadeszły Święta

Sąsiedzi wpadli połamać się opłatkiem, Wigilię spędzaliśmy w restauracji.

Wesołych Świąt!!!

Busy November

 W listopadzie sporo się działo.

Halloween, weekend w MF, Chef's table, Conexus, bal, przyjęcie, a wszystko przeplatane golfem ;)

Uff..

Robimy warkoczyki na Hallowinową czarownicę

Starszaki też lubią się przebierać...

Muang Fuang na weekend. 

Nowa miejscówka niedaleko MF, na jeziorze Nam Lik, idealna do pływania.

Wypadało wtedy Święto Światła z okazji zakończenia buddyjskiego postu.

Przejażdżki wieczorkiem na skuterku, najlepsze...

Chłopaki bawią się w piaskownicy ;)

Misia też czasem daje się skusić na golfa

Chef's Table, czyi kolacja degustacyjna

Pierwszy spektakl w nowej szkole i najmłodsza gwiazda na scenie

W imieniny miałam bal, na dodatek kostiumowy ;)

Pod koniec miesiąca hi-so party z browarem

pa

A Święta już za pasem...