Misia pojechała do Tajlandii a my pojechaliśmy do Luang Prabang łącząc firmowe obowiązki z przyjemnością.
Luang Prabang jak zawsze piękne, tylko coraz bardziej zalewane przez wycieczki Chińczyków...
Rejs o zachodzie słońca, tym razem w połączeniu z występami artystycznymi.
A to już znowu Wientiane, wizyta w tradycyjnym laotańskim miejskim domu, ze stylowym mieszkaniem do wynajęcia na piętrze i siedzibą firmy na parterze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz