wtorek, 31 grudnia 2019

Święta i Nowy Rok 2020

Przed świętami Babcia i Misia były bardzo zajęte.
Upiekły pierniczki...


 ... ozdobiły choinkę gwiazdą, łańcuchem i aniołkami z papieru.
Kolorem przewodnim na naszej nowej choince był róż.



Ostatni dzień szkoły. Anielica Misia ze swoją ulubioną panią od zajęć plastycznych.
Niedługo ją przerośnie!



W końcu nadszedł wyczekiwany wigilijny wieczór.




W oczekiwaniu na gości. W tym roku mamy polsko-laotańską wigilię, przychodzą Rita i Kun z córką Elizą.





Tradycyjnie najlepszy babciny barszczyk z uszkami. I pyszna ryba "a la karp" smażona przez Kuna, 
z czosnkiem i liśćmi limonki kafir.



Rita zrobiła prócz pierogów bajecznego "śledzia pod pierzynką", 
sałatkę śledziową z buraczkami, coś pysznego!







Nie wiadomo skąd nagle pod choinka pojawiły się prezenty, Misia próbowała przyłapać Mikołaja czy też Gwiazdkę ale nic z tego nie wyszło...;)




Dziewczyny uwijały się z prezentami...

... i już po chwili krajobraz prezentował się jak po bitwie ;)


A za oknem w TV padał nam śnieg i płonął kominek ;)

W Święta świętujemy też rocznicę ślubu rodziców.
Z tej okazji udaliśmy się na uroczystą kolację do Lao Plaza Hotel.

Pamiątkowe zdjęcie rodzinne i w drogę.


Mimi lubi wznosić toasty ;)




Dla każdego coś dobrego









Była też gwiazda z prezentami ;)



Sesja zdjęciowa na tarasie






To był pyszny wieczór!

27-ego grudnia od 17 już lat celebrujemy pewne wydarzenie... 

Tym razem urodziny Alexy obchodziliśmy w Naga Boat Restaurant na plaży.



Ulubiony drink Misi to gin bez toniku (tzn. tonic bez ginu ;))




Nasza 17-letnia królewna Aleksandra ;)









A potem dziewczyny ogarnęło sylwestrowe szaleństwo...
Masaże, fryzjerzy, makijaże...











Tylko spokój może nas uratować...

Sylwestrowy wieczór spędziliśmy w restauracji Khop Chai Deu w centrum,
przy kolacji, muzyce na żywo i tańcach.













Potem część grupy udała się na dalsze obchody do domu, Ola dołączyła do swoich znajomych  a do nas dołączyli nasi znajomi.







Szczęśliwego Nowego Roku!!!




Pod koniec roku zrobiło się znów gorąco, baseny się podgrzały i można było trochę się popluskać.















Wieczór przy najlepszych mulach w mieście ;)
W sosie śmietanowym, z selerem i cebulką, pycha!



Pożegnalny wieczór z pięknym zachodem słońca nad Mekongiem.






I pożegnania nadszedł czas... Do zobaczenia!!!


P.S.
W drugi dzień świąt nad ranem, po krótkiej chorobie, odeszła od nas Laguna, nasza słodka kotka.
Spędziła z nami prawie 4 lata.
Smutno...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz