Część lutego i marzec upłynęły mi bardzo pracowicie.
Zajęłam się urządzeniem mieszkań pokazowych w budowanej właśnie inwestycji naszego klienta.
Cudowna praca!
Wożenie zakupów windą dla robotników to nie była moja ulubiona część tego zajęcia ;)
Ale potem już same przyjemności.
W tym czasie mój mąż powracał w młodzieńcze lata... :)
Z naszą firmową drużyną.
W końcu mieszkania były urządzone i gotowe na foto-sesję i dzień otwarty.
Popołudnie na plaży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz