Gdy dowiedziała się rano, że to wyjątkowo Tatuś zawiezie ją do przedszkola:
-Jestem taka podekscytowana!
Siadając do śniadania:
-Kochani rodzice, wszystko robią za mnie...
Gdy wieczorem nie chce spać:
-Jestem na to zbyt zmęczona...
Bawimy się w lekarza. Co pani dolega? - pytam.
-Czekolada w zębach...
Trąc parmezan przytarłam sobie palca. Misia oglądając rankę:
- Tato będzie zdruzgotany jak wróci z pracy...
Aaaaaaa! Nie mogę. Cudowna jest! :) :) :D
OdpowiedzUsuńNooo... Ubaw z nią mamy po pachy ;) Dziś rano Ola śmiała się z niej bo tak śmiesznie przycupnęła na kanapie obok mnie. A ona na to: Olu, jak byłaś mała to też tak zabawnie wyglądałaś na krawędzi kanapy... Odpowiedź ma na wszystko ;)
Usuń