Łukaszowi mało było pracy, którą już miał i postanowił dodatkowo założyć firmę marketingową. Jakość usług firm tego typu działających na laotańskim rynku pozostawia wiele do życzenia, dlatego dostrzegł szansę na sukces w założeniu firmy działającej zgodnie z zachodnimi standardami. Tak więc do spółki z zasiedziałym tu od 16 lat Szwajcarem Stephanem w marcu otworzył firmę. Mnie zaprosił do współpracy w charakterze art director. Stephan natomiast od 10 lat prowadzi największą w Laosie agencję zajmującą się ubezpieczaniem expatów i dowiedziawszy się, że pracowałam jako broker ubezpieczeniowy również zaproponował mi współpracę. Tak więc działam z dwoma panami i dzielę swój czas pomiędzy marketing i ubezpieczenia :)
Nasza siedziba znajduje się na terenie pięknej posiadłości Stephana, gdzie prócz tego znajdują się jego dwa domy, jeden z nich wynajmowany jest obecnie ambasadorowi Filipin, tak więc oficjalnie pracujemy na filipińskim terytorium ;)
Dni upływają nam pracowicie...
a wieczorami...
życie biznesowo-towarzyskie kwitnie na rozmaitych przyjęciach, kolacjach i galach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz