Zaczęła od tygodniowego squash camp w Klubie Belgijskim
Z trenerem Joe
Najbardziej na obozie squashowym podobało się Misi jedzenie (lunch) i gra na flipperach... ;)
Potem był camp w restauracji, z gotowaniem, pieczeniem i różnymi robótkami ręcznymi (ten podobał się najbardziej i został powtórzony)
A potem w klubie sportowym, z pływaniem i grą w piłkę.
Ola od zakończenia szkoły też spędza czas pracowicie.
Zaproponowaliśmy jej praktykę w naszej firmie, zgodziła się na pół etatu ;)
Nie za darmo oczywiście ;)
Prócz tego pozuje od czasu do czasu jako fotomodelka,
tu w restauracji Anabelle sesja promująca High tea, wykwintną herbatkę z przekąską.
Sesja zdjęciowa dla naszego klienta, dużego hotelu z trzema restauracjami.
Fajnie było zobaczyć pracę hotelu dosłownie "od kuchni".
Restauracja japońska
Restauracja chińska
Gwiazda pozuje na basenie.
Pool time z Alexą :)
Ale nie tylko pracą człowiek żyje...
Zdarzyło nam się wyjść na kolację przy jazzie a skończyć na imprezie u starożytnych rzymian...;)
W dzień urodzin obudziły mnie fajerwerki na torcie wniesionym do sypialni ;)
Ola piekła go pół nocy, wyszedł przepyszny!
Czekoladowe wilgotne ciasto i śmietankowa słodka polewa... Mmmmmm
Potem wpadłam na moment do firmy...
W południe przygotowaliśmy małe przyjęcie nad basenem i podejmowałyśmy tam z Olcią gości przez resztę tego przemiłego dnia :)

Nie ma to jak bąbelki w bąbelkach w miłym towarzystwie ;)

Cheers!!!
Wypadamy czasem za miasto zbratać się z naturą, co najlepiej wychodzi Misi ;)
Pogoda w lipcu była piękna, plaża nad Mekongiem oferowała wakacyjny nastrój w centrum miasta.
Znowu zbliżenie z naturą, właściciel restauracji opiekuje się zwierzętami, zaadoptował to maleństwo porzucone przez mamę i drapieżnego ptaka z uszkodzonym skrzydłem.
Woda niska, za trawami Tajlandia, rzeki prawie nie widać.
Sierpień był natomiast wyjątkowo deszczowy, lało praktycznie codziennie w całym kraju, nie było szans wyskoczyć nigdzie nawet na weekend.
Nastroje refleksyjne...
Uwielbiam obserwować jak tutejsze starsze panie z gracją jeżdżą na skuterkach.
W Europie zjawisko niezauważalne.
Szkoła zaczęła się już w połowie sierpnia, nie w domu na szczęście, a w szkole.
Wraz z sierpniem odeszły i codzienne deszcze, mamy nadzieję, że pora sucha zapanuje niedługo na dobre :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz