Zaintrygowana pięknym pustym budynkiem na terenie jakiegoś ministerstwa, vis a vis francuskiej ambasady, postanowiłam tam wrócić. Poprosiłam strażnika o zgodę na wejście i po chwili stałam przed imponującą fasadą Szkoły Medycznej z 1958 roku!
Budynek jest pusty ale otwarty, więc wślizgnęłam się do środka. Piękna drewniana klatka schodowa, posadzka w geometryczne wzory, okiennice z żaluzjami i nawet stare krzesła studentów. Czas stanął w miejscu. W to gorące laotańskie popołudnie przeniosłam się kilkadziesiąt lat w czasie. Magia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz