niedziela, 18 grudnia 2022

W końcu razem! Wypad z Alexą do Tajandii

Po trzech latach niewidzenia rodziców i półtora roku bez Oli, w końcu byliśmy razem!


Zostawiłyśmy rodziców na aklimatyzację w domu i wyskoczyłyśmy z Olą na kilkudniowy wypad "mamusia i córusia" do Tajlandii :)


Samolotem do Bangkoku a potem taxi do portu w Pattaya i już okrętowałyśmy się na statek na malutką wysepkę niedaleko brzegu.





Na nasz pobyt na Ko Lan wybrałam spokojną zatoczkę, gdzie nie docierają statki wycieczkowe z Pattaya więc jest cicho i bez tłumów.


Czas spędzałyśmy na cieszeniu się sobą, morzem i pysznym jedzeniem.






Opuszczony budynek w kształcie płaszczki sprawiał niesamowite wrażenie.


Nasz hotelik z restauracją na plaży






Kolejnego dnia wybrałyśmy się na wycieczkę motorówką na snorkeling przy innej wyspie.




Miejsce widokowe przy końcu zatoki.





Ktoś się nie wyspał...?


Tradycyjna tajska łódź zacumowała na plaży.


A my idziemy posnorklingować przy brzegu. Miałyśmy nieoczekiwane spotkanie z dwoma rybkami z rodziny potoczne zwanej rozdymkami, które w razie niebezpieczeństwa nadymają swe ciało (połykając wodę) aby sprawiać wrażenie większych i wystawiają kolce. Zawierają też w sobie dużo bardzo niebezpiecznej toksyny, między innymi na skórze. A wyglądały tak niewinnie z tymi pięknymi, wielkimi psimi oczami. Aż się chciało pogłaskać ...





Na ostatnie dwa dni przenosimy się na stały ląd, do Pattaya.


Z hotelu mamy widok na naszą wysepkę.


Efektowny bar basenowy.











Zachody słońca w Pattaya jak zwykle niezawodne.






W końcu idą Święta...




Niesamowity szklany basen na piętrze nad... drugim basenem. I wszystkie odcienie błękitu.






Shopping time czyli czas na zakupy. W galerii handlowej przy plaży.




Nie mogłyśmy złapać taxi do hotelu. Ale natknęłyśmy się na postój taksówek skuterowych. Na dodatek kierowca powiedział, że weźmie nas obie na jednym motorku! Czad!



To nie Titanic, to nasza wysepka wieczorem...


Było cudnie, ale czas wracać do reszty rodzinki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz