Przed Świętami wybraliśmy się na wycieczkę na północ, nad jezioro Nam Ngum i dalej do Vang Vieng.
Jezioro było dużo cieplejsze niż basen, rodzice z przyjemnością zażywali kapieli.
Następnego dnia wyruszyliśmy do Vang Vieng.
Trekking nad wodospad, troche wysuszony ale coś tam wciąż ciurkało.
Kolejnego dnia czekała na nas Błękitna Laguna.
Ale najpierw trzeba było się posilić...
i trochę się zmęczyć niespodziewaną górską wspinaczką... ;)
Wracając odwiedziliśmy Stefka w Muang Fuang.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz