poniedziałek, 30 listopada 2015

Post scriptum do przeprowadzki

 Ciasto się udało, mimo że po nastawieniu piekarnika wyszliśmy na kolację. Ola biegła przed samochodem w klapkach żeby go wyłączyć ;)



A to jeszcze drewniane królestwo pracowitego bardzo męża mego Łukasza.


2 komentarze:

  1. To jest gabinet szybkiego spływu:) Mysle ze petenci po kilkunastu minutach siedzenia na tych twardych krzeslach sami sie szybko ulatniaja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Paulinko, to jest zdecydowanie niewypoczynkowy wypoczynek, dla niewygodnych klientów ;) Oni tu kochają takie meble, im masywniejsze i większe, tym lepiej. To nie do wiary jak olbrzymie czasem są takie sofy, fotele i stoły z litego drewna, najczęściej niesamowicie rzeźbione w smoki itp. Człowiek jak się na to wdrapie to wydaje się być taki malutki...

      Usuń