czwartek, 18 kwietnia 2019

"The Melting Pot" - noworoczny koncert maluchów

11 kwietnia w Lao Cultural Hall, największej scenie miasta, odbył się koncert najmłodszych klas podstawówki Misi. Dzieci w wieku 6-8 lat dały ponad 2 godzinne przedstawienie, wprawiając widownię, czyli nas rodziców,  w zachwyt i wzruszenie :) Przedstawienie oparte zostało na wątku wycieczki autobusowej do Luang Prabang, pięknego starego miasta na północy Laosu, na obchody laotańskiego nowego roku (który faktycznie właśnie nadchodził). Autobus psuje się gdzieś po drodze i podróżni, jak się okazuje ludzie z całego świata, w oczekiwaniu na naprawę auta  zabijają czas opowieściami ze swoich krajów i przekonują się, że mimo różnic pochodzenia ich wartości moralne niczym się nie różnią. Tytułowy melting pot (tygielek) symbolizuje uczniów i nauczycieli szkoły wywodzących się ze najróżniejszych krajów i kontynentów, fuzję  ich kultur i narodowości. Piosenka, którą wszyscy razem cudownie wykonali na zakończenie, to wpadający w ucho przebój z 1969 r. brytyjskiej grupy Blue Mink pt. Melting Pot.

Scenografia i kostiumy zostały wykonane przez nauczycieli z pomocą rodziców. Świetnym pomysłem było nagranie wcześniej kwestii dzieci i odtwarzanie ich jak dubbing podczas przedstawienia. Dzieciaki na pewno mniej się przez to  stresowały i wszystko było słychać głośno i wyraźnie. A mali aktorzy i tak mówili swoje kwestie równolegle do nagania, co momentami było słychać :)

Bilet wstępu

Zepsuty autobus

Historie opowiadały o tym, jak dobro i szlachetność popłaca a zło prędzej czy później zostaje ukarane. Wszędzie przewijali się królowie, synowie, żony, córki, przyjaciele, bardzo uniwersalne opowieści. Całość przypominała trochę music-hall, bo pomiędzy teksty wplecione były piosenki i tańce.

Anglia

Indianie z Ameryki Północnej

Korea



Klasa Misi przygotowała opowieść z RPA, zapewne dlatego, że wychowawczyni pochodzi z tego kraju. "Szczęśliwy człowiek", tak zatytułowana była ta przypowieść o nieszczęśliwym królu, który mimo, że miał wszystko, cały czas nie czuł się szczęśliwy. Aż dworzanie wpadli na pomysł, że przyprowadzą do króla pewnego zawsze uśmiechniętego i szczęśliwego człowieka, który mieszkał w okolicy i poproszą, aby oddał królowi swoją koszulę a wtedy być może jego szczęście przejdzie przez koszulę na króla. Gdy go jednak pojmali i przyprowadzili okazało się, że... nie miał on nawet koszuli, taki był biedny, a jednak zawsze uśmiechnięty i śpiewający (pewnie wariat ;)))



 RPA



W przerywniku nasi południowi - afrykańczycy odtańczyli słynne Waka Waka Shakiry







Indie


 Filipiny

Grecja


Francja

Egipt


 Chiny

 Laos



W końcu autobus zostaje naprawiony i wycieczka odjeżdża do Luang Prabang.

Gdy autobus odjechał wszystkie dzieci wyszły na scenę i została odśpiewana wspomniana wcześniej piosenka, nie jeden raz zresztą. Dyrektor podstawówki, Brytyjczyk teacher John, z rozrzewnieniem zaczął wspominać swą młodość, która przypadała właśnie na koniec lat 60-tych i śpiewał z dzieciakami na zmianę, jeden wers on, jeden wers dzieci, co dało świetny efekt rodem z koncertu rockowego :))



Na zakończenie Misia z trójką kolegów wyrecytowali do mikrofonu motto przedstawienia:
We are not White, Black, Yellow or Brown but we are blended together as one! ( Nie jesteśmy biali, czarni, żółci czy brązowi ale jesteśmy zmieszani w jedno!)




Nauczyciele, też w swych kostiumach narodowych

Teacher Liandie, wychowawczyni Misi z Afryki Południowej.

Artystka zmęczona w drodze do domu :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz