Do Luang Prabang mogłabym jeździć co miesiąc i się nie nudzić. Za każdym razem odkrywamy tam coś nowego, zatrzymujemy się w nowym miejscu i włóczymy się po nowych ścieżkach. A do znanych i lubianych miejsc też wpadamy z przyjemnością.
Tym razem przeprowadzaliśmy naszego pracownika, Filipińczyka Jeda, z Vientiane do nowego biura w LPB właśnie. Pociągiem :)
3 Nagas Hotel mieści się w trzech 100 - letnich budynkach
Welcome!
Kolacja w najpiękniejszej restauracji, Manda de Laos.
Ten stary Citroen stoi zawsze pod hotelem ;)
Rano śniadanko i wskakujemy na elektryczny skuter.
Jedziemy porelaksować się w pięknym ogrodzie siostrzanego hotelu Sofitel LP.
Potem pyszny obiad z widokiem na rzekę w Paradise.
I Łukasz odwozi mnie na pociąg... skuterem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz