czwartek, 6 kwietnia 2017

Babci laotańskie życie codzienne

Dni płyną szybko, staramy się jakoś urozmaicać Mamie pobyt u nas.
Na różne sposoby, a to kulinarnie,





zapewniając relaks i wypoczynek dla ciała i ducha,




za dnia,




i w nocy :)



W weekend wybraliśmy się znów do parku wodnego i odkryliśmy, że w jego sąsiedztwie znajduje się laotański park kulturowo - historyczny. Oryginalne dawne domy plemienne i ich wyposażenie, rzeźby i ceramika, stroje, instrumenty muzyczne, stare fotografie, było co oglądać.











Na straży skarbów laotańskiej kultury stoi stadko dinozaurów...


i dwa strusie.


A w basenach szaleństwa na bananach ;)





Odwiedziłyśmy też narodową świątynie That Louang ze śpiącym Buddą.





Niestety wszystko co dobre się kończy i odwiedziny Babci też dobiegły końca.
Na pożegnalną kolację wybraliśmy się nad Mekong na to, co babcie lubią najbardziej, na krewetki :)




W końcu pożegnania nadszedł czas... Do zobaczenia w Polsce!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz